Przejdź do treści

Chrzest i Problematyczne Fragmenty: Dzieje Apostolskie 22:16 – odcinek 9 podcastu dr Heisera (NakedBible)

Autor: Michael S. Heiser

Podsumowanie odcinka:

Dzieje Apostolskie 22:16 to fragment, który często wywołuje dyskusję ze względu na jego pozorny związek między chrztem a „obmyciem” grzechów. Ale ta myśl łączy się z innymi zwrotami następującymi po tym fragmencie. Jak należy interpretować Dz 22:16 pośród tych innych zwrotów i opisanych werbalnie czynności? W tym odcinku słuchacze zapoznają się z grecką gramatyką w poszukiwaniu odpowiedzi. 

Podcast:

Witamy ponownie w podcaście Naked Bible. W tym odcinku chcemy kontynuować naszą serię dotyczącą problematycznych fragmentów związanych z chrztem. Dzisiaj będziemy mówić o Dziejach Apostolskich 22:12-16. Fragment ten jest częścią świadectwa apostoła Pawła o jego własnym doświadczeniu nawrócenia, a brzmi on następująco: 

12 Niejaki Ananiasz, mąż żyjący bogobojnie według zakonu i cieszący się dobrym świadectwem u wszystkich mieszkających tam Żydów, 13 przyszedł do mnie i stanąwszy przy mnie, rzekł: Bracie Saulu, przejrzyj! A ja w tej chwili przejrzałem i spojrzałem na niego. 14 A on rzekł: Bóg ojców naszych przeznaczył cię, abyś poznał wolę jego oraz abyś oglądał Sprawiedliwego i usłyszał głos z ust jego. 15 Ponieważ będziesz mu świadkiem tego, coś widział i słyszał, wobec wszystkich ludzi. 16 A czemu teraz, zwlekasz? Wstań, daj się ochrzcić i obmyj grzechy swoje, wezwawszy imienia jego. (BW) 

Jest kilka rzeczy, które warto zauważyć w tym fragmencie. Mamy tu do czynienia z sekwencją słowną. Mamy „wstań”, „daj się ochrzcić”, a następnie „obmyj” i „wezwawszy”. Teraz pytanie, jaki mają związek te czynności względem siebie? To ważne dla interpretacji. To co mamy w pierwszym z nich to grecki imiesłów. To imiesłów czynny aorystyczny. Następnie mamy dwa czasowniki, które również są w czasie aorystycznym (są to imperatywy – polecenia). A potem mamy jeszcze jeden imiesłów, również aorystyczny, i ten jest w stronie medialnej. Jeśli nie znasz greki, wszystko to brzmi bezsensownie. Ale myślę, że mogę szybko i łatwo wyjaśnić znaczenie tej sukcesji. 

Są tu dwie kwestie, które należy przemyśleć i zrozumieć. Po pierwsze, co oznaczają terminy, których właśnie użyłem (aorystyczny czas, strona czynna, strona medialna)? Co to wszystko znaczy? Po drugie, jaki jest związek między tymi czynnościami (dwa imiesłowy i dwa czasowniki z czasownikami umieszczonymi pomiędzy imiesłowami), jeśli chodzi o gramatykę grecką? Nie przerażaj się – to naprawdę da się wytłumaczyć! 

Weźmy pierwszy element – terminologię. W języku greckim czas aorystyczny po prostu opisuje czynność w pewnym określonym momencie, w przeciwieństwie do opisu czynności, która trwa. W języku greckim istnieją trzy strony gramatyczne: czynna, medialna i bierna. Termin „strona” jest terminem gramatycznym używanym do określenia relacji działania czasownika do jego podmiotu i przedmiotu. Strona czynna po prostu mówi, że to podmiot wykonuje czynność czasownika. Aby zilustrować, powiedziałbym coś w stylu: „Lekarz (tu: podmiot) wstrzyknął pacjentowi szczepionkę”. Lekarz jest tym, który robi zastrzyk; to jest strona czynna. Strona bierna oznacza, że czynność została wykonana wobec podmiotu przez zewnętrzną rzecz, siłę lub osobę. I znowu, dla zobrazowania na tym samym przykładzie, powiedzielibyśmy „Lekarzowi (który jest naszym podmiotem) została wstrzyknięta szczepionka” przez… kogokolwiek – kogoś albo widzialnego, albo niewidzialnego, w tym co akurat czytamy. Strona medialna również ma podmiot wykonujący czynność jak strona czynna, ale opisuje wykonywanie czynności, gdy czynność ta w jakiś sposób dotyka samego podmiotu lub jest związana z jakąś korzyścią dla siebie lub relacją podmiotu z samym sobą. Aby zilustrować to na tym samym przykładzie, powiedzielibyśmy: „Lekarz wstrzyknął sobie szczepionkę”. Więc tutaj podmiot wykonuje działanie, ale działanie jakby wraca do podmiotu lub wpływa na podmiot w jakiś sposób. 

Formy czasowników, o których mowa w Dz 22:16, to w przeważającej mierze strona medialna. Podmiot wykonuje czynność w odniesieniu do siebie w jakiś sposób. To będzie ważne. Zanim jednak przejdziemy do tego, dlaczego jest to ważne, musimy przejść do drugiej rzeczy, nad którą warto się zastanowić, a jest nią czas imiesłowów w znaczeniu i tłumaczeniu w stosunku do normalnych czasowników. Dan Wallace, który jest znanym greckim gramatykiem, w swojej książce Greek Grammar Beyond the Basics (Gramatyka Grecka ponad Podstawami) ma to do powiedzenia: 

Imiesłów aorystyczny, na przykład, zwykle oznacza czas poprzedzający czas kontrolującego czasownika. Ale jeżeli czasownik główny jest również aorystyczny, to imiesłów ten może wskazywać na czas równoległy. 

Teraz, żeby to wyjaśnić, mamy imiesłowy aorystyczne, i to co mówi Wallace to to, że zazwyczaj oznaczają czas przed działaniem czasownika (czasowniki, z którymi są związane). Ale, jak mówi, jeśli czasownik główny jest również aorystyczny, to wszystkie te czynności mogą się dziać w tym samym czasie. I to jest właśnie to, co tutaj mamy. Nasza sytuacja jest taka, że imiesłowy i czasowniki są wszystkie aorystyczne, więc oba te scenariusze są możliwe. Możemy mieć sytuację, w której czynność imiesłowów (pierwsza i czwarta czynność w naszej czteroczynnościowej sekwencji) ma być rozumiana jako w jakiś sposób wcześniejsza od czynności czasowników, albo wszystkie one mogą dziać się w tym samym czasie – mniej więcej równolegle. 

Zastosujmy to wszystko do tego, co wiemy z tego fragmentu. Ponownie, według Wallace’a, dominującym związkiem jest ta idea antecedentna dla imiesłowów. Jeśli więc przyjmując takie podejście, potraktowalibyśmy werset 16 (nasz problematyczny werset) jako mówiący co następuje. Pozwolę sobie jeszcze raz zacytować i dodać tę gramatyczną informację. Przetłumaczyłbym to: 

A teraz, dlaczego czekasz? Powstawszy (tu jest nasz imiesłów z czynnością uprzednią), ochrzcij się i odmyj grzechy swoje, wezwawszy imienia jego. 

Jeśli przetłumaczysz to w ten sposób, to wyraźnie stawia to akt wiary (wzywanie imienia Pana) przed chrztem. Ale trochę niezręcznie jest na początku mówić ” powstawszy”. Możnaby przypuszczać, że Paweł wstał w pewnym momencie rozmowy, gdy Ananiasz przyszedł do miejsca, w którym się znajdował, być może po to, by go pozdrowić lub objąć. Albo może to być tylko dla retorycznego efektu ze strony autora. To nie jest jasne. 

A co z drugą alternatywą? Powiedzielibyśmy: 

A teraz, dlaczego czekasz? Powstań, przyjmij chrzest i obmyj swoje grzechy, wzywając Jego imienia. 

I to jest właściwie sposób, w jaki zostało to przetłumaczone w wersji, od której zaczęliśmy. Wszystkie czynności są jakby równoczesne ze sobą. Brzmi to trochę lepiej i ma się wrażenie nieco bardziej spójnej sekwencji czynności, ale nadal pozostawia nas w niepewności, czy woda obmywa grzechy – coś, co wiemy z poprzednich podcastów, a co byłoby nie do pogodzenia ze starotestamentowym analogicznym obrzędem obrzezania, który nikogo nie zbawiał. 

Myślę, że równoległa opcja brzmi lepiej, ale nie obejmuje chrztu skutkującego odpuszczeniem grzechów, i ma to dwa powody. Jeden to powszechny sens kontekstowy, chciałoby się powiedzieć… zdrowy rozsądek. Drugi dotyczy strony gramatycznej użytej w tekście. To co mam na myśli mówiąc o powszechnym sensie kontekstowym jest następujące: Być może Ananiasz chciał usłyszeć wyznanie wiary Pawła w Jezusa właśnie wtedy, gdy go chrzcił. My, czytelnicy, wiemy, że Paweł w jakimś sensie już wierzył. Został strącony z konia w drodze do Damaszku. Przyznaje… Nazywa siłę tej mocy „Panem”, a ta moc mówi „Ja jestem Jezus”. Wiemy więc, że coś już się dzieje. Ale może równoległy sens jest tu po prostu taki, że Ananiasz musiał usłyszeć, jak Paweł wyznaje Chrystusa. To stworzyłoby jasny kontekst dla równoległości tych wszystkich działań. Ananiasz sam chciał usłyszeć, jak Paweł wyznaje Jezusa w tej chwili, ufając, że jego wiara/wyznanie będzie prawdziwe. Fakt, że Paweł wiedziałby, że Jezus specjalnie powiedział Ananiaszowi, gdzie ma go znaleźć, i że zaplanował wszystkie te okoliczności, również potwierdziłby wiarę Pawła. Ma więc sens opisanie tego wszystkiego w jednej scenie w serii równoczesnych czynności. 

To właśnie w tym momencie ważna jest strona gramatyczna. Wszystkie czynności po początkowym „powstań” są stroną medialną. Czyli czynności związane z przyjęciem chrztu, obmyciem grzechów i wzywaniem imienia Pana są w stronie medialnej. Są to czynności osoby lub podmiotu wykonywane w odniesieniu do samej/samego siebie. Oznacza to, że mają one coś wspólnego z wolą lub dobrowolnością osoby, ponieważ sam podmiot generuje działanie, i że istnieje jakaś korzyść dla podmiotu na mocy tych personalnych czynności wykonywanych dobrowolnie. Ujmując to w inny sposób: Gdyby te formy były w gramatycznej stronie biernej, gdzie na podmiot czasownika działa zewnętrzna siła, wtedy ktoś mógłby argumentować, gdy dochodzimy do czasownika „obmyć”, że sama woda działała na podmiot ” obmywając grzechy”. Ale to nie jest to, co tu mamy. W obecnym stanie rzeczy, jest coś o osobie (samym podmiocie), co mówi o tym, że podmiot wykonuje czynność czasownika. Sugerowałbym więc teraz, że te czasowniki nie wskazują, że woda (zewnętrzny przedmiot lub siła) skutkuje obmyciem grzechów. Jest to raczej wola podmiotu – decyzja o przyjęciu wiary. Albo, jak faktycznie stwierdza jedna z czynności, decyzja o wezwaniu imienia Pana. To jest właśnie klucz. 

Oto ogólna uwaga: Równoczesne przedstawienie czynności chrztu, obmycia grzechów i wzywania Pana ma sens, biorąc pod uwagę, że strony są medialne. Skoro chrzest musiał być przez kogoś udzielony, to oddanie tej czynności stroną medialną jasno wskazuje, że nie chodzi tu o zewnętrzne oddziaływanie wody, czy też o to, że jest ona w centrum uwagi. Chodzi raczej o decyzję o przyjęciu chrztu, co wiąże się z wezwaniem imienia Pana – również decyzją – i co skutkuje obmyciem z grzechów. Scena obejmuje indywidualną wiarę i dlatego nie można wykluczyć wiary w tym, co się dzieje, jakoby sam akt zmoczenia przynosił zbawienie i przebaczenie. Strona medialna wskazuje, że to ten, kto jest chrzczony, musi wzywać imienia Pana, a nie ktoś inny, nie ktoś z zewnątrz w jego imieniu. Dlatego gramatyka pomaga wyjaśnić ten fragment i pokazuje, że jego teologia jest zgodna z poglądem, o którym mówiliśmy w poprzednich odcinkach podcastu. 

Do następnego razu i naszego kolejnego problematycznego fragmentu, dzięki za wysłuchanie. 

Artykuł ten został przetłumaczony z języka angielskiego z transkryptu odcinka 9 podcastu NakedBible. Odcinki podcastu dostępne są pod linkiem https://nakedbiblepodcast.com/episodes/  

Swoim podcastem NakedBible dr M. Heiser zaprasza wszystkich zainteresowanych do głębszych studiów Biblii w kontekście jej współczesnych odbiorców.   

Dr Michael S. Heiser jest amerykańskim teologiem, autorem wielu książek m.in. The Unseen Realm (2015), Supernatural (2015, której polskie tłumaczenie dostępne jest na stronie miqlat.org), Angels (2018), Demons (2020) oraz dyrektorem szkoły Awakening School of Theology and Ministry na Florydzie. Więcej informacji na temat pracy Dr Heisera: https://drmsh.com/